Kultura relacji wciąż pozostawia wiele do zyczenia. Same relacje w pracy nierzadko mają toksyczną formę. Gaslighting to manipulacja oparta o przemoc emocjonalną. Dobrze stosować te mocne słowa dla opisywania zjawiska, bowiem przemoc fizyczna została wyparta z pracy, ale ta emocjonalna ma się wciąż dobrze. Przyzwalamy na nią m.in. z powodu braku umiejętności pracy z emocjami. Ten brak pozwala emocjonalnym oprawcom rozwijać skrzydła, a ofiarom wpadać w syndrom gotującej się żaby. Inna rzecz, że gaslighting to przemoc w białych rękawiczkach oprawcy, którego intencją i celem jest podważenie twojej wartości.
5 zachowań, które powinny zapalić czerwoną lampkę. Gaslighter:
-
- Zaprzecza faktom – w pracy będzie zakrzywiał rzeczywistość. Będzie udowadniał, że było całkiem inaczej niż ci się wydaje. Źle zapamiętałeś, nigdy tego nie powiedziałem, nadinterpretowałeś. Taki człowiek zmienia często reguły gry w trakcie, żeby utrudnić realizację celów. Co ważne – robi to świadomie.
-
- Podkreśla, że coś z tobą jest nie tak – jesteś rozemocjonowany. Normalni ludzie nie reagują tak jak ty, zastanów się czy nie powinieneś skorzystać z pomocy. Może jednak nie nadajesz się do tej pracy – to częste stwierdzenia, których używa oprawca, żeby umniejszyć swojemu rozmówcy.
-
- Słucha cię, ale nie słyszy – tak naprawdę nie jest zainteresowany poznaniem twoich argumentów. Pozwoli ci wypowiedzieć swoje obiekcje, jednak nie stara się ich zrozumieć i nie planuje wziąć ich pod uwagę.
-
- Karze cię – każda stosowana kara ma na celu spowodowanie, by ofiara poczuła się gorsza, mniej wartościowa, w błędzie. Co może być karą w intencji oprawcy:
* spóźnianie się na twoje spotkania (oczywiście celowo, by podważyć twoje poczucie wartości), * nieodbieranie telefonu, *odpisywanie na maile z dużym opóźnieniem.
- Karze cię – każda stosowana kara ma na celu spowodowanie, by ofiara poczuła się gorsza, mniej wartościowa, w błędzie. Co może być karą w intencji oprawcy:
-
- Izoluje cię społecznie – w kontekście projektów, których nie dostajesz oraz relacji z innymi ludźmi z zespołu. Utrzymuje cię poza obiegiem informacji, pomija w korespondencji, nie angażuje w rozmowy i działania. Często „przez niedopatrzenie”.
Ofiara gaslightingu tkwi w przedłużającym się stresie, traci poczucie pewności i własnej racji. Zaczyna zadawać sobie pytanie „Co ze mną jest nie tak?”, traci motywację i przestaje się angażować. Źle się dzieje nie tylko w pracy. Zaburzeniu ulega ogólny dobrostan, co rzutuje na relacje w osobistym życiu. Jeśli w zespole występuje ten rodzaj przemocy, tworzy się toksyczne miejsce pracy, które wpływa na wszystkich, także tych, którzy ten rodzaj przemocy tylko obserwują.
Jak sobie radzić z gaslightingiem?
Przede wszystkim wiedzieć, na czym on polega po to, by go rozpoznać i móc adekwatnie zareagować. Ta reakcja wymaga świadomości i odwagi.
-
- Szukaj „odbicia” w innych ludziach i staraj się zweryfikować swój punkt widzenia na fakty, którym zaprzecza oprawca.
-
- Buduj system wsparcia wśród ludzi, którzy są ci życzliwi i potrafią realistycznie ocenić twoją pracę.
-
- Przemyśl swoje granice, określ je i próbuj je postawić. W relacji z szefem, w której występuje naturalna zależność, to działanie wymaga odwagi i umiejętności asertywnego stawiania granic, jednak warto ten wysiłek podjąć.
-
- Rozważ skorzystanie z pomocy specjalisty i buduj samoświadomość swoich mocnych stron. Im silniejszy jesteś, tym mniejsza jest twoja podatność na manipulację i tym większa zdolność do konstruktywnego działania w tej trudnej sytuacji.
-
- Skorzystaj z pomocy HR w firmie, a jeśli to nie jest możliwe, rozważ odejście z pracy. Czasem to jedyne działanie, które pozwala ochronić samego siebie.